8 sierpnia 2022r.
Rychwał-Koźminek
dzień ósmy
Dziś pobudka dosyć wcześnie. Poranek przywitał nas lekkim chłodem. Pielgrzymkowy dzień rozpoczęliśmy od Eucharystii w Rychwale. Po Mszy św. i śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę. Droga z Rychwału do Morawina, to znowu dla nas zupełnie nowa trasa (Grochowy, Słuszków, Gostynie). Etap dosyć długi, ale bogaty w nowe doświadczenia. W miejscowości Grochowy, w gospodarstwie agroturystycznym nie tylko mogliśmy odpocząć w pięknej zieleni ogrodu, ale też pograć w siatkówkę plażową.
Grupa nam się rozrasta. Dziś przekroczyliśmy już 200 osób. Do naszej pielgrzymki dołączyli też dziś kapłani: ks. Marcin (nr dwa) i ks. Piotr (nr dwa) – każdy czas jest dobry, żeby wyruszyć w drogę. Konferencje w grupach zamiennie głosili ks. Krzysztof i ks. Grzegorz, a świadectwo pielgrzyma, to świadectwo biznesmana, człowieka sukcesu.
Dziś śpimy w szkole. Jakby historia zatoczyła koło... Kiedy wspominamy, jak wyglądały noclegi na przestrzeni lat, to na początku były to właśnie świetlice wiejskie, szkoły czy stodoły, remizy strażackie, ale też duże namioty. Pielgrzymka się rozrastała a ludzi przyjmujących do domu pielgrzymów było coraz więcej. I tak przez lata nocowaliśmy u naszch Gospodarzy. Z czasem tu i ówdzie trzeba było salę otworzyć albo remizę strażacką. Najdziwniejsze miejsca, w których się spało? Kopa siana, ławka w kościele, wanna w łazience, stoły w remizie strażackiej, czy po prostu nocleg pod chmurką... A wy w jakich niecodziennych miejscach spaliście?