Aktualności

8 sierpnia

8 sierpnia 2021 r.

Niedziela
Trzeba przyznać, że zachmurzone niebo siąpiący deszcz nie nastrajał rano zbyt optymistycznie, jednak szybko się rozpogodziło i cały dzień towarzyszyło nam słońce.



W większości wypoczęci i zregenerowani uczestniczyliśmy we Mszy św., której przewodniczył ks. Dawid. Co jeszcze musiałby zrobić Bóg, by nas przekonać do swej miłości – zapytał na początku swej homilii. Stworzył dla mnie piękny świat, opiekuje się mną, stawia obok mnie drugiego człowieka – a to wszystko z miłości do mnie. Moje pojawienie się na świecie nie było przypadkiem. Bóg zatroszczył się o mnie, troszczy się o to, co zewnętrzne, ale daje też Chleb na życie wieczne. Życie eucharystyczne wystawiliśmy na próbę – stwierdził ks. Dawid. Zatroskani o zdrowie, życie, ochronę przed wirusem zapominamy, że prawdziwe życie jest w Chrystusie. Bóg dziś pyta, czy w to wierzę. Podobnie było z Eliaszem – stracił sens życia, wtedy trącił go anioł i zmobilizował. I ciebie Bóg uchroni i poprowadzi. Na ile ufam Bogu? W Jego prowadzenie? W Jego obecność? W to, że jest Pokarmem na życie wieczne? Z tego przed Bogiem zdam rachunek.

Bóg mówi – o nic się nie martw, ja się o wszystko zatroszczę. Eucharystia, nasz w niej udział, jest naszym dziękczynieniem.

Po Mszy św. kanapki i herbata – no i w drogę. Przed nami kolejny długi dystans. Pierwsza jego część raczej niełatwa: las, piaszczysta droga, ale przynajmniej od kurzu  wybawił nas nocny deszcz. Jak zawsze tego dnia smaczny i obfity obiad w Edenie – ze znakomitym, zimniutkim kompocikiem (Petryki). W Goliszewie – pycha drożdżóweczki. Dopiero ok. 18.30 dotarliśmy do Koźminka. Tu kolejna gościnna szkoła (dwie sale gimnastyczne – to już luksus 😉) i kolacja autorstwa Kamila i Olka. Pycha! Jeden i drugi to dobry materiał na męża – kuchnia opanowana do perfekcji.

Wieczorny apel w koźmińskim kościele i... do śpiworka.

Ps. Jeżeli ktoś czyta te zapiski, może dojść do wniosku, że na pielgrzymce rano Msza św., a potem tylko o jedzeniu... Hmmm... Może tak to wygląda. Ale tak między tymi (skądinąd jak dotąd obfitymi i zawsze smacznymi) posiłkami idziemy, idziemy, idziemy... I znowu idziemy, idziemy, idziemy... A jak idziemy, to się modlimy, śpiewamy, słuchamy konferencji... I żeby nie było wątpliwości – humory nam dopisują. Nie brakuje żartów, a nawet tańców. Wychodzą na coraz lepiej! Tak że do Częstochowy zmierzamy tanecznym krokiem 😊
Zdjęcia można zobaczyć tutaj 

Inne pielgrzymki

© Piesza Pielgrzymka diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej
Wykonanie: Strony www Słupsk